MusiQ
Track | Duration | Preview |
---|---|---|
Przychodzę Cię Popieścić, Czemu Ci Tak Smutno | 2:46 | |
Posłuchajcie, Litanie Dla Skowronka Już Pisze Bóg | 0:42 | |
Anna Csillag - Opowieść O Cudownej Maści Na Porost Włosów | 3:09 | |
Zaklinanie, Czarowanie | 2:52 | |
Polskie Betlejem | 4:09 | |
Kołysanka | 3:51 | |
Walc W Wiedniu | 4:06 | |
To Się Nie Zdarzy | 3:58 | |
Białe Zeszyty - Katarynka | 4:34 | |
Psalm | 6:25 | |
Do Polityka - Kto Ty Jesteś? | 3:12 | |
Nie Było Lata | 2:57 |
Role | Credit |
---|---|
Design | Kazimierz Madej |
Double Bass | Marian Pawlik |
Drums | Adam Pukalak |
Executive Producer | Adam Głowacki |
Guest | Jacek Wójcicki |
Guitar | Robert Hobrzyk |
Performer | Anna Szałapak |
Photography | Piotr Bondarczyk |
Piano | Zygmunt Konieczny |
Music Director | Zygmunt Konieczny |
Vocals | Konrad Mastyło |
Recorded By | JM Studio |
Violin | Michał Półtorak |
Dziękujemy...
żyła tam Jagna dobra i czysta, i chodził do niej Jan kancelista.
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
zabrał tam Jagnę kochanek czuły i całkiem zmącił jej miły umysł.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł...
A lato, jak bywa w Warszawie - młodym służyło łaskawie.
On ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki.
Posłuchaj pan, panie wędrowny: nastał ten dzień niewymowny
- odszedł bez słowa kochanek podły, na nic się zdały płacz jej i modły.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł...
Pociągi poodchodzą i statki - ona nie wróci do matki.
Kto by uwierzył w całym Makowie, że dla niej światem był jeden człowiek?
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła...
Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł...
Posłuchaj niewierny kochanku, co nienawidzisz poranków:
wróci do ciebie jeszcze ta trumna, gdzie leży twoja kochanka dumna.
Bo taki, co kochać nie umie - przegra, choć wszystko rozumie.
Bóg cię pokarze swą nieczułością za to, żeś gardził ludzką miłością.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a tyś był dla niej więcej niż Bóg,
pokłoń się do jej martwych nóg...